piątek, 30 października 2015

QUILLING

    Czasami w niepogodę "dziergam" quillingowe kartki i mandale. 







               Niektóre z prac przechodzą metamorfozę.

Ta praca początkowo była prostą mandalą.

Po pewnym czasie mandale rozbudowałam, dodałam tekturową obręcz oplecioną włóczką 
oraz trzy elementy zawieszone na rzemykach. 
Na środkowym elemencie zawiesiłam malowane pióra okrywowe bielika.        
Ale i to nie był koniec.





Podczas jednego z leśnych spacerów natrafiłam na oskub sójki, zebrałam charakterystyczne niebieskie piórka i tak to teraz wygląda.





































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz